W 2010 roku zmarł w wieku 93 lat Tsutomu Yamaguhi. Był on jednym człowiekiem, któremu było dane przeżyć dwa razy coś, co zabiło setki tysięcy osób. Yamaguhi przeżył wybuch bomby atomowej w Hiroszimie, ale potem postanowił uciec do… Nagasaki. Przeżył więc dwa wybuchy atomowe – jak dotąd jedyne, które były wymierzone w ludność cywilną w czasie wojny. Przed swoją śmiercią zaproponował następująca receptę dla przetrwania ludzkości: „Jedynymi ludźmi, którym powinno się pozwolić rządzić państwami z bronią atomową, są matki, które nadal karmią piersią swoje dzieci”. Można go wyśmiać jako idealistę. Jednak ze wszystkich rodzajów ludzi karmiące matki są być może najmniej skłonne do przemocy i to ze wszelkich możliwych powodów – od hormonalnych po społeczne. To predestynuje je do ochrony życia, które mężczyźni często chętnie oddają, a jeszcze chętniej zabierają, w imię abstrakcyjnych i pustych wartości, takich jak honor, prestiż czy naród. Niestety jak dotąd jednym dostępnym kobietom sposobem ochrony życia jest dawanie go kolejnym pokoleniom, wystawianym potem na krwawe męskie rozrywki. Karmiące matki są w rozwiniętych społeczeństwach osobami, które mają mało do powiedzenia. Nawet próba karmienia piersią w miejscu publicznym kończy się często skargami o obrazę moralności. Co jest złego w widoku kobiety karmiącej piersią? To doprawdy dla mnie absolutnie niepojęte. Pamiętam, jak jako świeżo upieczony asystent prowadziłem w listopadzie 1994 roku jedne z pierwszych swoich zajęć. Studentka przyszła na nie z małym dzieckiem, które zaczęła karmić piersią pod koniec ćwiczeń. Przeszedłem na tym do porządku dziennego – doprawdy nie wiem dlaczego miałbym cokolwiek robić, przecież karmiła swoje dziecko.
O karmieniu piersią
Dodaj komentarz
