„Prawdziwi muzułmanie nigdy nie zaakceptują brudnych zwyczajów Zachodu”. To słowa Omara Mateena, który zastrzelił 49 osób w gejowskim klubie w Orlando na Florydzie. Wszystko wskazuje że on sam był gejem, ale w swoich ostatnich słowach, zamieszczonych na Facebooku, chciał pokazać, że identyfikuje się z radykalnym islamizmem. Tragedia w Orlando to największa w historii USA masakra dokonana przez pojedynczego człowieka. Warto jednak pamiętać, że fundamentaliści islamscy zabijają więcej swoich braci w wierze niż ludzi Zachodu. Boko Haram, ISIS i inne mniejsze organizacje mają na sumieniu tysiące muzułmanów. Fundamentalizm wszelkiego sortu to zjawisko charakterystyczne dla współczesności, a czym jest współczesność? W swym najlepszym wydaniu polega ona na swobodzie wyboru, na możliwości odstępstw od zwyczajowych praktyk życiowych dotychczas obecnych w danym społeczeństwie – i nie ponoszenia za te odstępstwa konsekwencji. Możemy wybierać swoją indywidualną ścieżkę życia, kultywować zachowania i poglądy nie mające nic wspólnego z resztą społeczeństwa – i nie jesteśmy za to karani w żaden sposób. Możemy być po prostu wolni, możemy swobodnie kształtować swoje wybory, możemy na własną rękę błądzić i odkrywać swoje prawdy. To właśnie widmo tej straszliwej swobody budzi najgorsze demony w umysłach fundamentalistów, którzy odbierają ją tak, jak dezercję żołnierza ze swojego plutonu odbiera reszta żołnierzy, odczuwając ją jako zagrożenie dla przetrwaniu całego oddziału. Dlatego fundamentaliści kierują agresję głównie na członków swej grupy, by utrzymać jej spójność, by nie poddała się ona destruktywnym wpływom współczesności. Każdy fundamentalista marzy o stworzeniu społeczność ściśle podlegającej konkretnym regułom prawnym i moralnym, w której wszelkie zasady życia będą ustalone i nie podlegające dyskusji. Jego pierwszym wrogiem jest wobec tego ten członek jego społeczności, który – choćby potencjalnie – może się tym regułom nie podporządkować. W drugiej kolejności dopiero jego wrogiem jest człowiek zamieszkujący wolny świat, jako reprezentant owej kuszącej swobody wyboru.
O fundamentalizmie i współczesności
Dodaj komentarz
