O młodości

Niedawno przeczytałem piękne zdanie: „Jedyną różnicą między tobą a kimś młodym jest to, że ty byłeś młody dłuższy czas”. Tak, młodzi nie mają świadomości tego, że są młodzi. Dla nich to coś oczywistego. Bo dla młodych młodość to naturalny stan bytu. Potrzeba zwykle dekady lub dwu, by pojęli, że jest inaczej. A często wtedy już jest za późno. Zwykle dwudziestoletnia, lub nawet młodsza osoba już uważa, że wie o co chodzi w życiu – ale to tylko odmiana efektu Krugera-Dunninga, gdyż kompetencje poznawcze dotyczące charakteru egzystencji człowieka opierają w jej przypadku jedynie na rudymentarnych doświadczeniach emocjonalnych. Dlatego tak piękne jest połączenie młodości ze starością. Ta pierwsza może jeszcze wszystko, jest czystą potencjalnością, szeregiem nic nie wiedzących obietnic, które może zostaną spełnione. Ta druga wie czym jest życie, jest zrealizowana i już sobie nic nie obiecuje nadmiarowo, nie łudzi się i pragnie tylko tego, co możliwe. Razem mogą stworzyć pełnię, zobrazowaną najdoskonalej w symbolu in-jang.

1 komentarz do “O młodości

Dodaj komentarz