Niedawno wróciłem z wakacji, które spędziłem na pięknej wyspie Hvar. Cóż tu dużo opowiadać – morze, słońce i… przesłodkie figi. Figi nie są owocami – to właściwie odwrócone kwiaty. Wymagają one specyficznego zapylenia, do którego są zdolne tylko osy figowe, o wielkości 1,5 mm i specjalnej budowie ciała, które muszą umrzeć wewnątrz męskiego owocu, aby ów dojrzał, ponieważ figi nie mogą być zapylane przez wiatr ani normalne pszczoły. My jemy owoce żeńskie, chociaż i do nich czasem trafiają osy figowe. Ale figa wytwarza enzym zwany fikainą, który trawi martwą osę, a figa wchłania składniki odżywcze, tworząc dojrzałe owoce i nasiona.
Osy i figi żyją w mutualizmie. Bez fig osy figowe nie mogą się rozmnażać, bez os figi nie będą zapylane. A to znaczy tyle, że gdy znikną osy i figi odejdą w niepamięć. Nie wiem, na którym miejscu gatunkowej listy do wyginięcia w szalejącym obecnie szóstym wymieraniu znajdują się osy figowe, ale kiedyś już fig nie będzie. Wymierają zwierzęta, a z nimi zapylane przez nie owoce. Pozostanie tylko wiersz, ale już nikt nie będzie czuł smaku fig, a być może i nikt nie pozostanie, kto by ten wiersz odczytał…
David Herbert Lawrence: Figa (zmodyfikowane)
W towarzystwie figę trzeba jeść elegancko,
Na cztery części podzielić, trzymając za ogonek,
A potem otworzyć ją, wtedy wygląda jak lśniący, różowy,
wilgotny i miodny kwiat
o czterech ciężkich płatkach.
Następnie odrzuca się skórkę,
Która wygląda jak czterościenny kielich,
Gdy przedtem wnętrze kwiatu wybierzesz wargami.
Ale najprościej
Wgryźć się zębami we wgłębienie i jednym kęsem cały
miąższ wydobyć
Każdy owoc ma swoją tajemnicę.
Figa to bardzo tajemniczy owoc.
Kiedy widzi się jej rosnące pędy, może wydawać się to
symboliczną,
Jakby męską cechą.
Ale gdy się lepiej przyjrzeć, Rzymianom słuszność
przyznamy, to rodzaj żeński.
Cudowne przewodnictwo wilgoci do głębi,
W sobie zawarte,
Ku sobie zwrócone,
Kwitnienie ku wnętrzu pod łona osłoną,
I tylko jeden wylot.
Figa, podkowa, kwiat zgnieciony.
Był sobie kwiat, co kwitł do wnętrza, ku łonu,
A teraz jest owoc jak łono dojrzałe.
Zawsze było tajemnicą.
I tak być powinno, kobieta winna być zawsze tajemnicą.
Zwinięta w sobie i tajemnicza niewypowiedzianie,
Mleczny sok w niej płynie, sok, co ścina mleko w ser,
Sok ten dziwny zapach zostawia na palcach.
Zwinięta w sobie, zamknięta jak mahometanka,
Cała jej nagość pośród ścian, jej rozkwitanie nigdy
niewidoczne,
I tylko ten jeden dostęp wąski, szczelnie przed światłem
osłonięty,
Figo, owocu kobiecej tajemnicy, wewnętrznej i skrytej,
Owocu Śródziemnego Morza, z twą nagością skrytą,
Gdzie wszystko dzieje się w sposób niewidoczny,
kwitnienie,
Zapylanie i owocowanie
We wnętrzu twojego ja, którego oko nie dojrzy tak długo,
Póki nie skończy się owocowanie i, przejrzała, nie
pękniesz, by wyzionąć ducha.
Póki nie wypłynie kropla dojrzałości
I nie przeminie czas.
Utrzymuje więc figa swój sekret dość długo.
Potem eksploduje i widać szkarłat poprzez szczelinę
pęknięcia.
I to jest koniec figi, czas minął.
