Suzuki o chrześcijaństwie

Daisetz Teitaro Suzuki był japońskim profesorem i praktykiem zen, żyjącym w latach 1870 – 1966. Któż z nas nie czytał w młodości jego Wprowadzenia do buddyzmu zen, wydanego w Polsce w 1979 roku. Już w latach trzydziestych XX wieku Jung próbował zrozumieć zen – niestety z miernymi skutkami – przy pomocy tej książki Suzukiego, do której zresztą napisał przedmowę. Innym udało się to o wiele lepiej, gdy w latach pięćdziesiątych Suzuki odwiedził USA i odtąd dyskusje akademickie i seminaria pełne były dywagacji na temat zenu w jego ujęciu. Dotarł też do beatników i zainspirował pierwsze próby asymilacji zenu w sferach artystycznych.

Miało być wszakże o chrześcijaństwie. Joseph Campbell, znakomity znawca mitów i religii, słuchał wykładów Suzukiego i w swej Potędze mitu przytacza jakże trafną charakterystykę chrześcijaństwa dokonaną przez buddystę: „Bóg przeciwko człowiekowi. Człowiek przeciwko Bogu. Człowiek przeciwko naturze. Natura przeciwko człowiekowi. Natura przeciwko Bogu. Bóg przeciwko naturze. Zabawna religia!” Nic dodać, nic ująć. Nie znam bardziej zwięzłych słów, które tak trafnie punktują wszystkie ułomności światopoglądu chrześcijańskiego. Cała związana z nim ideologia (religia miłości itp.) jest maskowaniem tych immanentnych chrześcijaństwu sprzeczności.

Dodaj komentarz