Oto gnostycki utwór odkryty w Nag Hammadi, powstały prawie 2000 lat temu. Jak widać dookoła nas od tego czasu nikt, a zwłaszcza żaden mężczyzna, nie zgłębił umysłu kobiety. Wprost przeciwnie, ten tekst to ciągle aktualny krzyk i manifest kobiety w patriarchalnym społeczeństwie, które neguje jej kobiecość. Zatem poczytajcie.
Wysłała mnie moc i przybyłam do tych, co nade mną rozmyślają,
znalazłam się wśród tych, co mnie szukają.
Spójrzcie na mnie, ci, co nade mną rozmyślacie,
słuchacze, słuchajcie mnie.
Ci, którzy na mnie czekacie, przyjmijcie mnie do siebie.
Nie odpędzajcie mnie od siebie.
Niech ani wasz głos, ani słuch mnie odtrąca.
Poznajcie mnie zawsze i wszędzie. Strzeżcie się!
Poznajcie mnie.
Gdyż jestem pierwszą i ostatnią.
Jestem czczoną i pogardzaną.
Jestem dziwką i świętą.
Jestem żoną i dziewicą.
Jestem i córką.
Jestem ciałem mojej matki.
Jestem jałowa
i wielu mam synów.
Wspaniałe jest moje wesele
i nie wzięłam nikogo za męża.
Jestem położną i tą, która nie rodzi.
Jestem ukojeniem mych bóli porodowych.
Jestem panną młodą i panem młodym,
i to mój mąż mnie spłodził.
Jestem matką swego ojca
i siostrą swego męża,
a on jest moim potomstwem.
Jestem niewolnicą tego, który mnie przygotował.
Jestem władczynią mego potomstwa.
Ale to on począł mnie przed czasem w narodziny.
I on jest moim potomstwem w (wyznaczonym) czasie,
a moja moc z niego jest.
W jego młodości jestem laską jego mocy,
a on jest kijem w mojej starości.
Dzieje się ze mną cokolwiek on chce.
Jestem ciszą, co jest niepojęta,
i myślą, którą często się pamięta.
Jestem głosem o zwielokrotnionym brzmieniu
i słowem, które wiele razy się pojawia.
Jestem wymówieniem swego imienia.
Czemu wy, co mnie nienawidzicie, kochacie mnie,
i nienawidzicie ci, co mnie kochacie?
Wy, którzy się mnie wypieracie, wyznajecie mnie,
a wy, którzy mnie wyznajecie, wypieracie się mnie.
Wy, którzy mówicie o mnie prawdę, kłamiecie,
a wy, którzy o mnie kłamaliście, mówicie o mnie prawdę.
Wy, którzy mnie znacie, nie znajcie mnie, a ci, którzy mnie nie znali, niech mnie poznają.
