O rodzicach

Salvador Dali był drugim dzieckiem swoich rodziców. Pierwszym był również Salvador Dali, który zmarł w wieku około trzech lat. Rodzice zabierali drugiego Dalego na grób ich pierworodnego, a ten był przekonany że to jego grób! Podobno to ukształtowało w nim silną ekscentryczność, sam w jednym z wywiadów mówił, że dzięki niej udowadniał sam sobie i innym, że jednak żyje. Opisy podobnie dziwacznych, a często głupich czy nawet okrutnych zachowań rodziców wypełniają tomy książek psychologicznych. Tysiące psychoterapeutów zbija dzięki nim swoje fortuny. Praktycznie nie ma końca tym zachowaniom, bo większość rodziców widzi w potomkach głównie sposób realizacji swoich chorych wyobrażeń. Nie mają nawet najmniejszej wiedzy na temat tego, jak ich zachowania wpływają na dzieci. Realizują w nich swoje nieprzeżyte życie, tworzą z nich nędzne kserokopie siebie samych, traktują gorzej niż niewolnika. Widząc w oczach dzieci pełne oddanie i miłość wykorzystują to dla podbudowania swojego poczucia niższości i odreagowania kompleksów. Pewien mój znajomy, który od lat walczy z traumą wczesnodziecięcą, opowiadał mi, że na pierwszym warsztacie psychologicznym nie chciał podjąć się pracy nad sobą. „U mnie w rodzinie wszystko było w porządku”, mówił terapeucie. A potem się zaczęło…Tak, przekonanie, że rodzice są dobrzy, że nas kochają, to podstawowa iluzja dzieciństwa, która pozwala nam je przetrwać. A poza tym każdy rodzic, nawet najlepszy, pozostawia w nas zadrę, z którą musimy sobie radzić w życiu dorosłym.

Wiem, że to napisałem jest jednostronne, że są dobrzy rodzice, że są dzieci, które do grobowej deski będą ich kochać. Tak, wiem i proszę mnie nie nudzić w komentarzach takimi uwagami. Skoro już ktoś doczytał do końca ten tekst, to niech przytknie dłoń do dłoni i się zastanowi. Tylko o to mi chodzi.

2 komentarze do “O rodzicach

  1. katarzynazajd's awatarkatarzynazajd

    Tekst nie jest jednostronny, bo jest o konkretnych rodzicach. Jednakże czytelnicy często polemizują z własnymi uczuciami zamiast przeczytać tekst ze zrozumieniem. Możesz także uderzyć nim we wrażliwą strunę, bo iluzje iluzjami, a podświadomość zrobi swoją własną robotę. Jeśli zatem będziesz za ten tekst atakowany, to wiadomo o co chodzi.

    Polubienie

    Odpowiedz

Dodaj komentarz