Istotą kreatywności jest umiejętność do utrzymywania w umyśle dwóch sprzecznych, całkowicie sobie przeciwstawnych idei jednocześnie. Jeśli od razu dążę do zredukowania dysonansu poznawczego, tłumię tym samym swoją kreatywność, dlatego warto wytrzymać napięcie pomiędzy tymi ideami. Nazywa się to czasem myśleniem janusowym, od rzymskiego boga Janusa, którego dwa oblicza spoglądały w przeciwne strony. Dodatkowym źródłem kreatywności jest odczuwanie tego napięcia jako przyjemnego, podniecającego, bo to daje zastrzyk naturalnych endorfin, które ułatwiają nowe połączenia pomiędzy neuronami w moim mózgu. Jak napisał Albert Einstein: „Kreatywność to inteligencja, która się raduje”. Tak, tylko wtedy gdy jestem przyjemnie podniecony tym, że to, o czym myślę, może być jednocześnie całkiem czymś innym, tylko wtedy mogę być kreatywny. Tworzenie rodzi się ze zderzenia przeciwieństw, jak iskra rodzi się z uderzenia dwóch kawałków krzemienia.
Tworzeniu towarzyszy dogłębne poczucie satysfakcji, wypływające z odnalezienia tego, co wspólne. Jednolity wzór strukturalny rządzący odkryciem ukrytych podobieństw został nazwany przez Arthura Koestlera aktem bisocjacji. Akt bisocjacji jest centralnym momentem procesu twórczego, jego esencją, próbą uchwycenia chwili transformacji umysłu prowadzącej do pojawienia się nowych ujęć znanych treści. Jest on zdefiniowany przez niego jako przecięcie się dwóch matryc myślenia czy też percepcji. Podobnie jak psycholog Alison Gopnik ujmuje akt wyjaśniania jako analog orgazmu, tak dla Koestlera intelektualna ciekawość wywodząca się z jednego z podstawowych popędów – popędu eksploracyjnego – daje powód do zamanifestowania się skomplikowanego zespołu emocji: „Najpierw jest triumfalna eksplozja napięcia, które nagle okazało się zbędne, gdyż problem został rozwiązany – tak więc wyskakujesz z kąpieli i biegniesz przez miasto śmiejąc się i krzycząc ‘Eureka!’ Potem następuje powolny zanik poświaty, stopniowe katharsis emocji samotranscendujących – spokojne, kontemplatywne rozkoszowanie się prawdą, którą odsłoniło odkrycie, blisko spokrewnione z doświadczeniem piękna, które jest dane artystom”. Dla takich doświadczeń warto żyć, bo życie to tworzenie.
