Safona była mistrzynią miłości i mistrzynią poezji. W jednym i drugim dziele osiągnęła to, co najlepsze można osiągnąć w naszym kruchym, ziemskim żywocie. Kochała często i namiętnie. Potrafiła także łączyć ze sobą miłość i poezję w sposób niedościgły dla większości twórców. Wiemy przecież, że mówienie, pisanie o miłości może aż nazbyt łatwo przeistoczyć się w czysty banał. Tak dzieje się, gdy chcemy zbyt podniosłymi słowami oddać to, co najprostsze. Prawdziwe uczucie jest niczym blask Słońca, olśniewający nasze oczy, nie ma w nim nic zawikłanego. I takie też są słowa Safony.
Jakie zatem są te słowa, oddające – moim zdaniem – samą istotę miłości? Bardzo proste i bardzo zwięzłe: „Najpiękniejsze jest to, co ktoś kocha”. Trudno do tych słów coś dodać, i dlatego proszę czytelnika i czytelniczkę o wybaczenie, że jeszcze coś napiszę. Gdy wpatruję się w twarz ukochanej, widzę ją najpiękniejszą i owo piękno jest dla mnie potwierdzeniem tego, że ją kocham. Ona z kolei, widząc blask moich oczu, czuje, że jest kochana i najpiękniejsza. W tej wymianie spojrzeń zawiera się wszystko, bo miłość to sprawa zmysłowa, a ze zmysłów wzrok jest najszlachetniejszy.
Spojrzawszy w oczy ukochanej oddaję władzę na sobą jednemu z najpiękniejszych greckich bogów, Erosowi. Tak o nim pisała Safona: „Eros mnie pędzi, ta pozbawiająca członków słodko-gorzka istota, wobec której jestem bezradna”. Tak, Eros jest zarazem najsłodszy, niczym miód nadający konsystencję i sens naszemu życiu, jak i gorzki, gdyż z największej bliskości rodzą się nieuniknione scysje między kochankami. Ale jedno i drugie stanowi rzeczywistość miłości. Prosta jest słodycz, prosta jest gorzkość. I jedna i druga przechodzą w siebie płynnie, tworząc cudne kontinuum kochania.
Wszystkiego w tym życiu musimy się uczyć. Także miłości. Jedną z moich nauczycielek z ducha jest Safona. Od niej wiem, że kobieta uczy serce mężczyzny kochać, a mężczyzna uczy kochać serce kobiety. Jeśli są dla siebie dobrymi nauczycielami ich miłość może rozkwitać. Są też nauczycielki, które spotykamy w naszym życiu. Moim szczęściem jest teraz bycie z cudowną nauczycielką miłości. Mam nadzieję, że jestem dla niej też dobrym nauczycielem. Bo na tym ostatecznie polega nasze życie na tym świecie, na nieustannej nauce, jak to jest być człowiekiem, czyli jak kochać.
