O wierze i doświadczeniu

Gdy dwa lata temu zanurzyłem się po raz pierwszy w życiu w przepiękne, krystalicznie turkusowe wody Adriatyku nie myślałem o niczym. Przepełniała mnie czysta radość, doświadczałem wody, ciepła i wiatru całym sobą. Skoczyłem z wysokości paru metrów i zanurzyłem się w głębie Adriatyku, całkiem im się oddając. To doświadczenie dostarczyło mi bardzo zmysłowej podstawy do zrozumienia pewnej metafory. Przypomniałem sobie bowiem powiedzenia typu: „Gdy zanurzasz się w morzu, nie ma znaczenia, czy wierzysz w wodę”. Odnoszą się one do doświadczenia rozmaicie pojętej boskości czy Boga.

Carl Gustav Jung zapytany kiedyś o to, czy wierzy w Boga, odpowiedział: „Ja nie wierzę, ja wiem”. Wyraził w ten sposób swoje doświadczenie, które opisał w Czerwonej księdze. Nie sposób jej tu teraz omawiać, ale jest ona wspaniałym zapisem zanurzenia się w wodach doświadczenia. Doświadczenie boskości to doświadczenie zanurzenia się w czymś co nas przerasta, co nas ogarnia i co nas przyjmuje do siebie. Jest w tym element zagrożenia, gdy nasze ego musi odpuścić i skoczyć. Jest też element miłości, gdy wynurzamy się w głębi i po raz pierwszy odczuwamy wspaniałą rześkość istnienia.

Tak więc nie warto poprzestawać tylko na wierze, nawet najsilniejszej. Warto odważyć się, skoczyć i zanurzyć się w nieznanym. Doświadczenie jest wszystkim, co może nam dać życie. Warto wykorzystać ten krótki czas, który nam ono oferuje, by nie tylko wierzyć, ale i zasmakować. Zasmakowanie daje mądrość, bo słowo sapientia pochodzi od sapere, czyli „smakować”. A jedynym czego można posmakować jest doświadczenie. Zanurzenie się w życiu, poczucie przepływu jest tym, co nazywa się czasem sensem życia. Takim poza wszelkimi słowami, a przez to jedynie prawdziwym.

Doświadczenie życia przepływającego w nas i poprzez nas jest też podstawowym doświadczeniem boskości. Gdy tego przepływu doświadczymy nie musimy już wierzyć w cokolwiek. Posiadamy wtedy wiedzę, która przenika do szpiku naszych kości. I nie jest ona niczym tajemniczym, jest po prostu głębokim, intuicyjnym, bezpośrednim wglądem, owocującym znajomością życia. Tylko tyle i aż tyle. William Blake opisał swoje doświadczenie pamiętnymi słowami: „Zobaczyć świat w ziarenku piasku”. Ja zobaczyłem świat i doświadczyłem jego esencji w błyszczącej, słonej kropli Adriatyku.

Dodaj komentarz