O dobrym życiu

Jest takie piękne powiedzenie łacińskie: Medice, cura te ipsum. Lekarzu, ulecz się sam. Znaczy, zastosuj to, co mówisz do samego siebie. Nie znam bardziej uniwersalnej wskazówki, która by prowadziła najkrótszą ścieżką do dobrego życia. Niestety, zawsze pozostajemy głusi na proste wskazówki. Zamiast tego uwielbiamy mówić innym jacy mają być i co mają robić. Prawie wszyscy ludzie ludzie spędzają swoje życie na takim moralizowaniu, zajmując się wszystkim, poza samymi sobą. No i pod jego koniec dziwią się, że są nieszczęśliwi i samotni. A wystarczyło nie prawić kazań wszystkim dokoła, a zwłaszcza swoim dzieciom. One tego nie potrzebują, ale rodzic to ostatnia osoba, która by sobie to uświadamiała. Nic dziwnego, że ani rodzice, ani dzieci nie umieją prowadzić dobrego życia. Bo aby je prowadzić, trzeba zdobyć się na to co najtrudniejsze – odnosić wszystko tylko do siebie.

Szwajcarski teolog, Hans Urs von Balthasar, napisał kiedyś, że nie powinniśmy pytać czy ktoś trafi do piekła, bo jedyne sensowe i radykalnie egzystencjalne pytanie brzmi: Czy ja tam trafię? Nie mój sąsiad, nie Hitler, ale ja. Ta teologiczna metafora dobrze oddaje to, co chcę tu wysłowić. Jeśli obchodzą mnie wady innych ludzi, ich słabości albo po prostu odmienność ich systemów wartości, to nie prowadzę dobrego życia. Zatem, jeśli z kimś się nie zgadzasz, denerwuje cię i chciałbyś by był inny, to zostaw go. Pozwól mu odejść. Odpuść. Zyskasz w ten sposób szansę na dobre życie. On albo ona być może też. Bo jedyne dobre życie to twoje życie. Zajmij się nim. Ulecz je. To najpiękniejsza i najtrudniejsza rzecz jaką możesz zrobić w swoim życiu – przestać wpierdalać się w życie innych, a zająć się swoim.

1 komentarz do “O dobrym życiu

  1. petrelpiotr

    „To najpiękniejsza i najtrudniejsza rzecz jaką możesz zrobić w swoim życiu – przestać wpierdalać się w życie innych, a zająć się swoim.” Piękne.

    Polubienie

    Odpowiedz

Dodaj komentarz